Limanowa - Jabłoniec - cmentarz z I wojny światowej nr 368
- Szczegóły
- Utworzono: piątek, 20, styczeń 2017 20:05
- Poprawiono: sobota, 21, styczeń 2017 13:14
- Opublikowano: piątek, 20, styczeń 2017 20:05
- Odsłony: 3058
Limanowa - Jabłoniec - cmentarz z I wojny światowej nr 368
Położenie: Limanowa, gmina Limanowa, powiat limanowski, województwo małopolskie.
Na wzgórzu Jabłoniec (624), nieopodal drogi nr 28
Projektant: Gustav Ludvig
Cmentarz reprezentacyjny okręgu X. Założony w miejscu niezwykle ciężkich walk, które rozegrały się na tych terenach od 7 do 12 XII 1914 r. w ramach operacji limanowsko-łapanowskiej. Bronione przez Rosjan wzgórze Jabłoniec zdobyli 11 XII, głównie w walce wręcz, węgierscy spieszeni huzarzy. Oddziałami austro-węgierskimi dowodził pułkownik Othmar Muhr, który zginął podczas ataku. W ten sposób udało się powstrzymać rosyjska ofensywę w kierunku Krakowa. Doceniając wysiłek militarny nie szczędzono sił i środków. "Podobnie jak przy wznoszeniu cmentarza bohaterów w Gorlicach, istniał tu powód, by wyjść poza ciasne ramy ograniczeń i pracować angażując większe środki. Nie tylko dozwolone ale nawet wskazane było nie zwracać uwagi na nakłady materiałowe, siły roboczej i czasu, aby mogło powstać dzieło o jak najdobitniejszej monumentalności." Pochowano tu 161 żołnierzy armii austro-węgierskiej, 247 rosyjskiej i 1 Niemca.
Cmentarz otoczony jest kamienny murem. Wchodzi się doń dwoma bramami ze stali. W środku między nimi znajduje się kaplica - mauzoleum. Ośmioboczna, kamienna, zwieńczona wysoką kopułą pokrytą czerwoną dachówką. Do okresu międzywojennego pochowany był tu Othmar Muhr. Wewnątrz znajduje się ołtarz oraz tablicą z napisem upamiętniającym poległego Muhra. Współczesna zielona tabliczka informuje pokrótce o historii obiektu i układzie architektonicznym. Druga pochodzi z okresu budowy obiektu.
Napis: CMENTARZ ŻOŁNIERSKI Z CZASÓW I WOJNY ŚWIATOWEJ./ PAMIĄTKA KRWAWYCH BOJÓW, TOCZONYCH W OKOLICACH LIMANOWEJ PRZEZ/ WOJSKA AUSTRO-WĘGIERSKIE Z WOJSKAMI ROSYJSKIMI U SCHYŁKU 1914 r./ ZWANYCH W HISTORII "BITWA POD LIMANOWĄ". DECYDUJĄCA FAZA BITWY/ PRZYPADŁA NA 8-12.XII.1914 r. I ZAKOŃCZYŁA SIĘ ZWYCIĘSTWEM WOJSK/ AUSTRO-WEGIERSKICH, KTÓRE DOBYŁY SILNIE UFORTYFIKOWANE WZGÓRZE/ JABŁONIEC. CMENTARZ TEN URZĄDZONY ZOSTAŁ JESZCZE W CZASIE TRWANIA/ I WOJNY ŚWIATOWEJ GŁÓWNIE SIŁAMI JEŃCÓW WŁOSKICH. GROBY ŻOŁNIERZY AUSTRO-WĘGIERSKICH OZNACZONE SĄ KRZYŻAMI WOJSKOWYMI/ ROSYJSKIM ZAŚ PODWÓJNYMI KRZYŻAMI PRAWOSŁAWNYMI. PRZY WEJŚCIU MAUZOLEUM POLEGŁEGO POD LIMANOWĄ PŁK. OTHMARA MUHRA,/ ZWANE POPULARNIE "KAPLICĄ". OBOK CMENTARZA IGLICZNY POMNIK NA MIEJSCU/ ŚMIERCI GRAFA LEONHARDA V. THUN U. HOHENSTEINA./ MNIEJSZE CMENTARZE Z TEJ BITWY ZNAJDUJĄ SIĘ M.IN. NA GOLCOWIE/ W LIMANOWEJ, LASKOWEJ, JAWORZNEJ, KASINIE WIELKIEJ, SZCZYRZYCU.
Napis: AUF DEN/ WESTGALIZISCHEN SCHLACHTFELDERN/ SIND IN DEN JAHREN DES WELTKRIEGS/ 1916-1917/ VOM KUK MILITÄRKOMMANDO KRAKAU/ UNTER LEITUNG DES/ FML. BRANDNER EDL. V. WOLFSZAHN/ 378 KRIEGERFRIEDHÖFE/ - DAVON IM BEREICHE DER/ K.K. BEZIRKSHAUPTMANNSCHAFT/ LIMANOWA 13 FRIEDHÖFE/ ERBAUT WORDEN.
Cmentarz ma kształt wieloboku, wewnątrz na południowym, stromym stoku znajdują się groby żołnierzy austriackich i rosyjskich. W miejscu śmierci Othmara Muhra znajduje się pomnik zwieńczony kamienną kulą. Umieszczono na nim tablice inskrypcyjne.
Napis: AN DIESER STÄTTE FIEL/ OBERST/ OTHMAR MUHR/ INMITTEN SEINER/ TAPFEREN 9.HUSAREN/ AM 11.XII.1914
Napis: 14 DECEMBER 11-12 IKÉN/ EZREDES URUKKAL/ EGYÜTT HALT/ HUSZÁROK/ DRÁGA VÉRÉNEK/ KEMÉNY ÖKLENÉK/ SZÓTLAN MAGYAR HÜSÉGÉNEK/ EMLÉKÉRE
Napis: K.u.K. HUSAREN REG. NR. 9/ WACHTM. PALASTI JOHANN/ KPL. GICZI WENDELIN/ KPL. HAJTÓ STEPHAN, KPL. NÉMETH LUDWIG/ HUS. BOLLA ALEXANDER/ HUS. ERDÖS ALEXANDER/ HUS. KISFALUDY JOHANN/ HUS. KISS GEORG/ HUS. KOSZTOLÁNYI PHILLIP/ HUS. MARKO STEPHAN/ HUS. NÉMETH PAUL/ ZGSF. DÖMÖTÖR FRANZ/ KPL. GÖCZY ALEXANDER/ KPL. MATES ALEXANDER/ PTRF. HUSZAR STEPHAN/ HUS. ORAVEZ WENZEL/ HUS. PETI ALEXANDER/ HUS. PRIEBER IGNATZ/ HUS. SÖPRÜ STEPHAN/ HUS. TOMBOR PAUL/ HUS. TUBA JOSEF/ GUDLI WENDELIN K.u.K.H.10/ GEFALLEN AM 11.XII.1914.
Na dawnym tarasie widokowym znajduje się wysoki, kamienny obelisk zwieńczony krzyżem. Po drugiej wojnie światowej utworzono tu kwaterę poległych żołnierzy i partyzantów radzieckich poległych na terenie powiatu limanowskiego. Znajduje się tu płyta ze sporządzonym w języku rosyjskim stosownym napisem. Pochowano tu 236 zołnierzy radziekcich w kilku grobach masowych z małym nagrobkiem z czerwoną gwiazdą.
Poza murem cmentarza, ale niedaleko obiektu znajduje się pomnik w formie iglicy ustawiony w miejscu śmierci grafa Leonharda Thun Hohensteina.
Napis: HIER FAND DEN HELDENTOD/ AM 11. DECEMBER 1914/ LEONHARD GRAF. V. THUN U. HOHENSTEIN/ K.u.K. RETTMEISTER/ IM HUS. REG. GRAF NADASDY NR. 9.
Cmentarz został odnowiony staraniem wojewody małopolskiego i ministerstwa obrony Węgier z okazji 100 rocznicy bitwy w 2014 r. Warto odnotować fakt, że cmentarz odwiedzony został przez Józsefa Zelei w ramach Cycling Peace Tour Pamięci bohaterów I wś Budapeszt - Przemyśl - Ryga.
Przy wejściu na teren cmentarza ustawiono tablicę informującą o umieszczonej poniżej treści w językach polskim i węgierskim. Szkoda, że przy tłumaczeniu popełniono mnóstwo błędów, uwagę zwraca nie tylko dziwaczna składnia, ale i poważny błąd w dacie. Ofensywa wojsk rosyjskich nie mogła się rozpocząć wiosną 1914 r., bo wojna wybuchła dopiero w lipcu 1914 r.
Napis: W grudniu 1914 roku na tym wzgórzu rozegrała się przełomowa dla Monarchii Austro-Węgierskiej zwycięska bitwa, która przyniosła decydujący zwrot na galicyjskim froncie I wojny światowej. W tym okresie armia Austro-Węgier przeżywała krytyczne chwile. Nie była w stanie zatrzymać ofensywy armii rosyjskiej, która rozpoczęła się wczesną wiosną 1914 r. i zaistniało niebezpieczeństwo, że Rosjanie wkrótce zajmą Kraków. Należało za wszelką cenę nie dopuścić do tego. W tej sytuacji dowództwo zdecydowało się na odważny krok. Odstąpiło od obrony swoich pozycji i uzupełniając swe szeregi oddziałami niemieckimi nakazało rozpoczęcia natarcia. Niezwykle trudno jest przedstawić operacje wojskowe w uproszczeniu. Historycy wojskowości przedstawiają je na olbrzymiej mapie, za pomocą cyfr, nazw jednostek, strzałek wskazujących kierunki natarcia. Wydaje nam się jednak, że w prawie 100 lat po tych wydarzeniach, przybywającemu tutaj turyście w sposób bardziej zrozumiały wyjaśni to osoba niewojskowa. Dlatego oddamy słowo Franciszkowi Molnarowi, ówczesmeu korespondentowi wojennemu: "Nagle dowództwo utworzyło obok Limanowej linię obrony, którą należało utrzymać aż po grób. Dowództwo pociągnęło na mapie małą linię obok Limanowej, to był cienka linia życia i śmierci, w tej linii znaleźli się nagle ci wszyscy, którzy znajdowali się w okolicy. Huzarzy Nadasdyego, huzarzy z Jasz-Kun, segedyńscy kawalerzyści, kilka słabych formacji piechoty, wielu pionierów i wielu robotników wojskowych". Trzeba jednak dużo dobrej woli, by nazywać to linią obronną. Wojsko broniły szerokie na pół metra i na pół metra głębokie, wystawione na ogień rosyjskich artylerii, niepołączone ze sobą doły, niektóre pełne wody. Zapór z drutu nie było. Dnia 11 grudnia 1914 roku zwerbowani w okolicach miasta Sopron żołnierze 9. Pułku Huzarów Węgierskich, zwani Huzarami Nadasdyego, pyszniący się swymi przepięknymi mundurami, wyruszyli ze zniszczonej Limanowej, by zmienić żołnierzy broniących się w pospiesznie utworzonych stanowiskach obronnych. Spieszeni huzarzy węgierski z bronią, która nie nadawała się do walki pieszej, z szablami, karabinami bez bagnetów albo tylko z łopatką piechoty w dłoni ruszyli do ataku. Ze świeżo mianowanym pułkownikiem Othmarem Muhrem na czele posuwali się na swe pozycje. Othmar Muhr całe życie spędził w służbie wojskowej. Urodził się w Koszycach w 1860 roku. Średnią szkołę wojskową ukończył w mieście Nagyvarad (dzisiejsza Oradea). Po ukończeniu akademii wojskowej stopień po stopniu awansował w wojskowej hierarchii. Był członkiem sztabu generalnego, ale i oficerem oddziału, ale o jego służbie zawsze wypowiadano się zawsze uznaniem. Na front galicyjski po otrzymaniu rozkazu wyryszył z miasta Sopron - gdzie po dziś dzień otaczany jest kultem. Na tym wzgórzu, nocą, Huzarzy Nadasdyego stanęli niespodziewanie oko w oko z rosyjską piechotą przenikającą na pozycję węgierskich wojsk. Linia frontu zaczynała się załamywać, gdyby została przerwana, droga na Kraków stałaby otworem. Sytuację uratowała przytomność umysłu pułkownika Othmara Muhra. Po krótkim ostrzale wydał rozkaz ataku. Jeden z żołnierzy przydzielony do służby przy jego boku tak relacjonował korespondentowi wojennemu natarcie: - "Naprzód chłopcy, naprzód węgierscy chłopcy z Sopronu!" - krzyknął i padł dwa kroki ode mnie. I jak potok popłynęła krew. - Panie Pułkowniku! - krzyknąłem - Panie Pułkowniku, na Boga, proszę wstać, co powie żona, dzieci, gdy się dowiedzą! - Pomogłem mu, próbował ponownie stanąć na nogi, widziałem jak się wysilał. A potem całkiem cicho powiedział: - Jóska, gdy wrócisz do domu powiedz mojej żonie, że ze mną wszystko w porządku, dzieciom też, że ze mną wszystko w porządku, nic mi nie jest. Zrozumiałeś?! - Tak jest, Panie Pułkowniku!" O jego ciało rozpoczęła się wściekła walka wręcz, huzarzy wyratowali swego pułkownika z rąk Rosjan, odnieśli do punktu pomocy medycznej, ale życia jego nie udało się już uratować. Czytając te słowa wyobraźmy sobie jak oficer sztabowy osobiście prowadzi swych huzarów do boju na pierwszą linię frontu! Pomyślmy o tym, jaka determinacja i świadomość sytuacji była potrzebna, by z pistoletem w ręku prowadzić do ataku. I w końcu pomyślmy o jego 24 huzarach, którzy bez żadnego rozkazu ruszyli w sukurs swemu pułkownikowi. Wiedząc o tym zrozumiemy ostatnie życzenie Pułkownika. Prosił, aby pochować go pomiędzy jego huzarami. Życzenie to zostało spełnione. Towarzysze broni z drzewa sosnowego i gałęzi wyciosali piękny katafalk, później zaś niemiecki architekt Gustav Ludwig, twórca cmentarza, zaprojektował dla Othmara Muhra kaplicę-mauzoleum w stylu włoskiego renesansu. Na pomniku jego huzarów umieszczone zostały słowa Franciszka Molnara, który jako korespondent wojenny odwiedził miejsce ich śmierci: "Ku pamięci przelanej krwi, twardej pięści i milczącej węgierskiej wierności huzarów poległych razem ze swym panem pułkownikiem 11-12 grudnia 1914 roku".
Część zdjęć pochodzi sprzed remontu cmentarza w 2014 r.
Źródło:
- http://www.cmentarze.jasonek.pl/cmentarz.php?id=368
- Broch R., Hauptmann H., Zachodniogalicyjskie groby bohaterów z lat wojny światowej 1914-1915, Tarnów